Jak już pisałem na tym blogu, zamawiający wprost uwielbiają obszerne paragrafy z karami umownymi. Jedną z takich kar jest ta zastrzegana na wypadek braku zapłaty lub nieterminowej zapłaty przez wykonawcę wynagrodzenia należnego podwykonawcom. Dlaczego taka kara jest ważna dla zamawiających? Otóż dlatego, że ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia należnego podwykonawcom, w związku z czym zależy im, aby nie dochodziło do żadnych zatorów płatniczych pomiędzy generalnym wykonawcą a podwykonawcami. Niespłacony podwykonawca to same problemy dla zamawiającego, jak i całej inwestycji.
Możliwość wpisania takiej kary umownej do umowy wynika wprost z art. 143d ust. 1 pkt 7 lit. a) ustawy Prawo zamówień publicznych, zgodnie z którym umowa o roboty budowlane zawiera w szczególności postanowienia dotyczące wysokości kar z tytułu braku zapłaty lub nieterminowej zapłaty wynagrodzenia należnego podwykonawcom lub dalszym podwykonawcom. Niemniej również w umowach podpisywanych poza reżimem prawa zamówień publicznych często można spotkać tego typu kary.
I wszystko byłoby zrozumiałe, a nawet proste i przyjemne, gdyby nie art. 483 § 1 Kodeksu cywilnego, który przewiduje, że kara umowna może być zastrzeżona jedynie na wypadek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. I tu powstaje pytanie – czy brak zapłaty w relacjach generalny wykonawca-podwykonawca nie jest przypadkiem niewykonaniem zobowiązania pieniężnego w relacjach zamawiający-generalny wykonawca? Oczywiście w relacjach generalny wykonawca-podwykonawca z pewnością jest to niewykonanie zobowiązania pieniężnego, bo nie dochodzi do zapłaty umówionego wynagrodzenia, ale jak intepretować taką sytuacją na linii zamawiający-generalny wykonawca? To przecież w tej relacji ma dojść do naliczenia kary umownej.
Poglądy na tą sprawę były różne – jedni twierdzili, że zastrzeżenie takiej kary umowne jest nieważne (jako sprzeczne z art. 483 § 1 K.c.), inni zaś nie widzieli w takiej karze niczego złego, skoro świadczenie pieniężne występuje tylko pomiędzy generalnym wykonawcą i podwykonawcą. Koniec końców jedna z tego typu spraw trafiła ostatecznie przed oblicze Sądu Najwyższego…
I tak Sąd Najwyższy w uchwale sygn. III CZP 67/19 z dnia 30 czerwca 2020r. stwierdził, że art. 483 § 1 k.c. nie wyłącza dopuszczalności zastrzeżenia kary umownej z tytułu braku zapłaty lub nieterminowej zapłaty wynagrodzenia należnego podwykonawcom lub dalszym podwykonawcom, o której mowa w art. 143d ust. 1 pkt 7 lit. a ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych. Jakkolwiek na pisemne uzasadnienie przyjdzie nam jeszcze poczekać, o tyle z ustnego uzasadnienia sądu wynika, że regulacja określona w prawie zamówień publicznych jest regulacją szczególną w stosunku do art. 483 § 1 K.c., w związku z czym zastrzeżenie kary nie może zostać uznane za nieważne.
Omawiana uchwała SN III CZP 67/19 z dnia 30 czerwca 2020r. została podjęta w wyniku przedstawienia przez Sąd Okręgowy w Białymstoku zagadnienia prawnego w sprawie sporu pomiędzy generalnym wykonawcą, a zamawiającym. Zamawiający (Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej w Sejnach) żądał od generalnego wykonawcy zapłaty kary umownej właśnie za brak uregulowania wynagrodzenia należnego podwykonawcy. Wykonawca twierdził, że kara jest nienależna ze względu na nieważność zapisu w umowie przewidującego tą karę. Jak widać Sąd Najwyższy przyznał rację zamawiającemu.
Moim zdaniem, uchwała jest jak najbardziej słuszna. Możliwość naliczenia takiej kary wynika nie tylko z faktu, iż jest ona przewidziana wprost w przepisach PZP, ale również z racji tego, że kara ta nie jest zastrzeżona na wypadek niespełnienia świadczenia pieniężnego w relacji zamawiający-generalny wykonawca. Mam również na uwadze, że celem art. 483 § 1 K.c. jest głównie uniemożliwienie obchodzenia przepisów o odsetkach maksymalnych, ponieważ bez tej regulacji pożyczkodawca mógłby np. wpisywać kary umowne za nieterminowy zwrot pożyczki i tym samym unikać regulacji ‘antylichwiarskich’. Z tych też względów twierdzę, że kary umowne na wypadek braku zapłaty lub nieterminowej zapłaty na rzecz podwykonawców będą również skutecznie zastrzeżone, także w przypadku umów zawieranych poza reżimem prawa zamówień publicznych. Można przy tym zwrócić uwagę, że uchwała SN III CZP 67/19 z dnia 30 czerwca 2020r. chociaż dotyczy wyłącznie interpretacji art. 143d ust. 1 pkt 7 lit. a PZP w kontekście art. 483 § 1 K.c., na pewno będzie również przytaczana na usprawiedliwienie zastrzegania tego typu kar w umowach, do których prawo zamówień publicznych nie znajduje zastosowania.
Dodam również, że moim zdaniem omawiana kara umowna za brak zapłaty lub nieterminową zapłatę na rzecz podwykonawców jest karą jak najbardziej „przydatną”, silnie motywującą generalnych wykonawców do terminowego regulowania należności na rzecz podwykonawców. Popieram wszelkie działania, które mają na celu ograniczanie występowania zatorów płatniczych w trakcie realizowania inwestycji. Myślę, że z uchwały Sądu Najwyższego najbardziej będą zadowoleni właśnie podwykonawcy.
Tymczasem z dedykacją dla wszystkich podwykonawców: